Autor |
Wiadomość
|
Lilandrah
|
Wysłany: Sob 16:08, 07 Paź 2006 Temat postu: Placebo |
|
|
Ranga
Dołączył: 06 Paź 2006
Posty: 203
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Ładne 8 lat temu miałam kompletnego fioła na ich punkcie, odkąd zobaczyłam klip "Pure morning" łykałam wszystko co wydawali i naprawdę tęsknię do stanu ( chyba bezpowrotnie minionego wraz z wyjściem z wieku "naście" ) kiedy mało serce mi nie wyskoczyło kiedy w TV dali jakimś cudem koncert... Dochodziło jeszcze to ze nie miałam internetu, z kupnem płyt był wielki problem, zwłaszcza że byli wtedy w Polsce praktycznie nieznani, i nie miałam ich muzyki na tyle dużo bym mogła mi się znudzić
Z czasem nabierałam do nich dystansu, i już po "Sleeping with ghosts" nie wzbudzali we mnie wielkich emocji, chociaż lubię ich do dziś
Jak dla mnie:
Placebo - 1996 - fajna młodzieńcza, ale niedopracowana płyta.
Without You I'm Nothing - 1998 - szczytowe osiągnięcie
Black Market Music - 2000 - krok w stronę, momentami niepotrzebnych, eksperymentów, ale album bardzo dobry.
Sleeping with Ghosts - 2003 - ma genialne momenty, ale jest jak dla mnie przeładowana i za bardzo elektro...
Meds - 2006 - Przy pełnym obiektywiźmie który wobec nich mam obecnie mogę powiedzieć że płyta przeciętna, gdzieś uciekła magia dobrych piosenek.
Co myślicie o tym zespole?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Lilandrah dnia Nie 10:42, 08 Paź 2006, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
pieczywo
|
Wysłany: Sob 19:24, 07 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
Admin
Dołączył: 04 Paź 2006
Posty: 210
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z pod spodu
|
Na samym poczatku nie mogem sie do nich przekonac... pozniej wkreciłem sie po Without You... i nawet zgralismy z zespolem ze dwa covery, ale teraz nie powracam, nawet na winampie.
Uwazam, ze sa dobra kapelka... w sam raz na wieczorki we dwoje, ale tez do samotnego sluchania w domciu np. w takie wieczorki jesienne jak dzis Szkoda, ze wiekszosc zespolow wygasa tak po prostu
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
mrsap
|
Wysłany: Sob 23:02, 07 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
Mały Muzyk
Dołączył: 05 Paź 2006
Posty: 42
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: MSW:)
|
Moja ulubiona płyta Placebo to "Sleeping With Ghosts", czyli prawdziwe muzyczne arcydzieło. Z tej płyty wyszły najlepsze single Placebo, czyli "The Bitter End" i "Special Needs". "English Summer Rain" lepiej brzmi w wersji z płyty, "Sleeping With Ghosts" i "Centerfolds" to przepiękne piosenki, w sam raz na wieczory przy zgaszonym świetle...
Nawet te energiczne piosenki, czyli "Plasticine", "Second Sight", "The Bitter End" czy "This Picture" zachowują niepowtarzalny klimat tej płyty.
Wcześniejsze ich dokonania były promowane przez dosyć przeciętne single, więc nie są mi bliżej znane. Za to najnowsza płyta, "Meds" jest niezła, pełna energii, ale mimo wszysko rozczarowuje. Pozostawia po sobie dobre wrażenie tylko dzięki wspanaiłemu singlowi umieszczonemu na końcu płyty, "Song To Say Goodbye".
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lilandrah
|
Wysłany: Nie 7:10, 08 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
Ranga
Dołączył: 06 Paź 2006
Posty: 203
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
No nie... oni zawsze mieli doskonałe single. Posłuchaj koniecznie "Without you..." i "black market music", takie utwory singlowe jak "Pure morning" czy "Taste in men" to rewelacyjne piosenki. "SWG" to nalepiej wyprodukowana płyta, ale żeby najlepsza to bym nie powiedziała
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Lilandrah dnia Nie 10:40, 08 Paź 2006, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
mrsap
|
Wysłany: Nie 10:19, 08 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
Mały Muzyk
Dołączył: 05 Paź 2006
Posty: 42
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: MSW:)
|
Znam te wszystkie single i nawet mi się podobają, ale nie aż tak jak te ze "Sleeping With Ghosts"
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Neztac
|
Wysłany: Nie 10:28, 08 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
Janko muzykant
Dołączył: 06 Paź 2006
Posty: 37
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: No wiece... jak się mama i tata poznali... wzieli ślub...
|
Popieram Placebo jest dobre, lecz tak jak Nickelback - tylko w 4 pierwszych miesiącach.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lilandrah
|
Wysłany: Nie 10:41, 08 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
Ranga
Dołączył: 06 Paź 2006
Posty: 203
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Jak w 4 pierwszych miesiącach? Co masz na myśli?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Neztac
|
Wysłany: Nie 10:42, 08 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
Janko muzykant
Dołączył: 06 Paź 2006
Posty: 37
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: No wiece... jak się mama i tata poznali... wzieli ślub...
|
chodzi mi o to, że po 4 miechach przechodzi " stan osłupienia " do ich muzyki
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lilandrah
|
Wysłany: Nie 13:24, 08 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
Ranga
Dołączył: 06 Paź 2006
Posty: 203
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Przy Nickelback to akurat nigdy nie miałam takiego stanu A przy Placebo trwał dużo dłużej, bo to jest bardzo emocjonalna muzyka, i do niektórych trafia bardziej niż do innych. Ale taki stan to już dawne dzieje
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Żurawinka
|
Wysłany: Pon 14:16, 09 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
Janko muzykant
Dołączył: 09 Paź 2006
Posty: 36
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Highway To Hell ^^
|
Poznałam ich po tym, jak kumpel przesłał mi Infra-Red. Od ...4 tygodni jest moją ulubioną piosenką. Poza tym, od 4 tygodni górują na moim last.fm, na weekly charts i poza tym według lasta słuchałam ich 223 razy ^^. Mam ich całą dyskografię i jestem z tego bardzo dumna ^^. Może kiedyś się bardziej rozpisze na ich temat, bo naprawdę warto ^^.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
coconutella
|
Wysłany: Śro 15:40, 11 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
Nowy
Dołączył: 07 Paź 2006
Posty: 6
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Neztac napisał: |
Popieram Placebo jest dobre, lecz tak jak Nickelback - tylko w 4 pierwszych miesiącach. |
Coś w tym jest. Zaczęłam słuchać Placebo w czerwcu tego roku i teraz słucham ich coraz rzadziej i rzadziej...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
szatanista
|
Wysłany: Nie 11:45, 29 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
Nowy
Dołączył: 29 Paź 2006
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Legionowo
|
Od 1,5 roku najczesciej sluchany przeze mnie band.
Zaczelo sie niewinnie - od gry komputerowej F1 2001. Na sciezce dzwiekowej do owej aplikacji znalazl sie najwiekszy chyba przeboj Brytyjczykow - "Every You, Every Me". Pozachwycalem sie kilka dni, potem zapomnialem. Wszystko wrocilo w roku 2003 wraz z premiera plytki "Sleeping With Ghosts" i singlem "The Bitter End". O Moj Swarogu, co to byl za kawalek! Niesamowita energia i wokal Molko. Podjaralem sie niesamowicie i od razu kupilem kasete "Sleeping With Ghosts". We wrzesniu tego samego roku Placebo zawitalo z koncertem na warszawski Torwar. Oczywiscie nie moglo mnie na nim zabraknac To bylo moj pierwszy naprawde duzy koncert (13 lat mialem ;p) i jednoczesnie jeden z najlepszych jakie widzialem do tej pory (pobili ich tylko Maideni w Chorzowie 2005 i In Flames w Stodole 2006). Pozniej jakos przeszla mi ta cala Placebomania. Wrocila jednak przy okazji wakacji 2005 i wizyty u kuzyna ktory na nowo zarazil mnie tworczoscia Plackow
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|