Autor |
Wiadomość
|
Rymbus
|
Wysłany: Pon 18:24, 16 Paź 2006 Temat postu: Bush |
|
|
Muzykancik
Dołączył: 05 Paź 2006
Posty: 90
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Czeladź
|
podobnie jak kiedyś Silverchair max mnie to opętywało a teraz lubię posłuchać sobie czasem tylko
Ulubione kawałki:
Chemicals Between Us
Glycerine
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Lilandrah
|
Wysłany: Pon 19:29, 16 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
Ranga
Dołączył: 06 Paź 2006
Posty: 203
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Jak dla mnie Bush wydało jedną dobrą płytę: "Razorblade suitcase", jest zupełnie inna od wszystkich pozostałych za którymi nie przepadam. Tak dołująca że aż przyjemnie posłuchać A teksty takie że nie ma siły musiał je Gavin na ciężkim haju pisać
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
mrsap
|
Wysłany: Wto 0:12, 17 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
Mały Muzyk
Dołączył: 05 Paź 2006
Posty: 42
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: MSW:)
|
Dla mnie ten zespół to klasyk.
Swego czasu znałem z listy przebojów trójki utwór "Mouth" (z płyty "Razorblade Suitcase"). Nawet wówczas mi się podobał, ale drugi raz usłyszałem Busha dopiero jakieś siedem lat później w Active Rock Show. Utwór "Comeback" (z płyty "Sixteen Stone") oczarował mnie w sposób niesamowity, więc szybko zaopatrzyłem się w kilka innych utworów zespołu Bush, a w tym "Machinehead", "Everything Zen", "Glycerine" i "Swallowed" - wówczas moje ulubione. Teraz do tego grona dołączyły też "Little Things", "Warm Machine", "Personal Holloway" i "Swim", no... "The Chemicals Between Us" też jest niezłe.
Płyta "Sixteen Stone" stoi u mnie na półcę obok "Dirt" Alice In Chains i "Nevermind" Nirvany i wcale nie uważam, że ustępuje klasą którejś z tych dwu. Bardzo długo poszukiwałem tej płyty w Polsce i w końcu kupiłem ją w Anglii (a starych płyt, tzn. takich sprzed roku 2000 nie mam zbyt wiele, a kupuję je tylko wtedy, kiedy uważam to za absolutnie niezbędne - następne w kolejce są Creed "My Own Prison" i Pearl Jam "Ten").
"Razorblade Suitcase" to też niezła płyta, ale ustępuje nieco tej pierwszej. W przeciwieństwie do "Razorblade Suitcase" na "Sixteen Stone" wszystkie piosenki to potencjalne przeboje, klasyki. Na kolejnych płytach Bush powoli zatraca swój grunge'owy styl i dlatego są one coraz gorsze (choć o ostatniej, "Golden State" nie mogę się wypowiedzieć, bo mam tylko jeden utwór).
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez mrsap dnia Wto 16:19, 17 Paź 2006, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lilandrah
|
Wysłany: Wto 7:21, 17 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
Ranga
Dołączył: 06 Paź 2006
Posty: 203
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Jakie "Razorblade suicide"? Nie znam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
mrsap
|
Wysłany: Wto 16:18, 17 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
Mały Muzyk
Dołączył: 05 Paź 2006
Posty: 42
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: MSW:)
|
Lilandrah napisał: |
Jakie "Razorblade suicide"? Nie znam |
Oj, masz problemy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lilandrah
|
Wysłany: Wto 19:37, 17 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
Ranga
Dołączył: 06 Paź 2006
Posty: 203
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Jednak jest mała różnica między samobójstwem a walizką...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|