Autor |
Wiadomość
|
Jerzu
|
Wysłany: Sob 11:53, 21 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
Janko muzykant
Dołączył: 21 Paź 2006
Posty: 20
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Led Zeppelin z I
Primal Scream ze Screamadelicą
Spacemen 3 z Sounds of Confusion
Spiritualized z Ladies And Gentlemen We're Floating In Space
Big Black z Atomizerem
The Clash z London Calling
Sex Pistols z Never Mind The Bollocks...
My Bloody Valentine z Loveless
Stone Roses z The Stone Roses
Jesus And Mary Chain z Psychocandy
Pavement z Slanted & Enchanted
Tak mniej więcej wygląda (niepełna!) lista albumów które ukształtowały mój gust muzyczny. Można by się o nich rozpisywać, ale czy kogoś to interesuje?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
pieczywo
|
Wysłany: Sob 12:30, 21 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
Admin
Dołączył: 04 Paź 2006
Posty: 210
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z pod spodu
|
W końcu to chyba forum muzyczne
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Vira
|
Wysłany: Sob 13:03, 21 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
Nieźle Pogrywa
Dołączył: 05 Paź 2006
Posty: 246
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gorzów Wlkp.
|
Jerzu napisał: |
The Clash z London Calling
Jesus And Mary Chain z Psychocandy |
bardzo ladnie, bardzo ladnie ;]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gandziej
|
Wysłany: Sob 17:44, 21 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
Muzykancik
Dołączył: 18 Paź 2006
Posty: 94
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Stąd
|
Dla mnie w szóstej klasie podstawówki ważny był album Nickelbacka pod tytułem Silver Side Up. Dzięki tej kapeli zacząłem się zagłębiać w jakieśgitarowe granie. Na szczęście ominęły mnie linkin parki, limp bizkity i inne dosyć głupawe zespoły. Od razu od Nickelbacka przeszedłem na ciężką artylerię pod tytułem Led Zeppelin. Przeczytałem "Młot Bogów" i wiedziałem, kto jest moim ukochanym gitarzystą.
Więc: Led Zeppelin - ZOSO
Potem ojciec zaproponował mi Pink Floyd. Tak więc naściągałem ich, ale przez dwa lata chyba nie słuchałem. W pewnym momencie mnie naszło i to było to!
Pink Floyd - The Wall
Potem In Utero Nirvany. Te albumy właśnie na mnie wpłynęły, że zacząłem słuchać reszty z podobnych gatunków. Do tej pory szukam i bardzo to lubię. Właściwie każdy album wnosi u mnie pewną zmianę. Ale te trzy chyba utrzymały mnie w rockowym graniu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
alternativ4
|
Wysłany: Sob 23:51, 21 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
Ranga
Dołączył: 05 Paź 2006
Posty: 277
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław / Krotoszyn
|
Jeśli chodzi o moje zdanie: Nickleback niegodne jest Led Zeppelin zawiązać rzemyka u sandałów
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
EveS
|
Wysłany: Nie 0:45, 22 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
Ranga
Dołączył: 18 Paź 2006
Posty: 68
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Zgierz city
|
U mnie chronologia prezentuje się następująco (przełomowych płyt nie wymieniam, bo mam dziwną właściwość słuchania wszystkiego od danego wykonawcy - u mnie leci gatunkami):
Od wczesnego dzieciństwa do dziś pozostała mi fascynacja The Beatles, Zeppelinami i Plantem solo, Pink Floyd, Queen - płyty w zasadzie wszystkie.
Na samym początku lat 90-tych, kiedy na listach przebojów królował dance pokroju DJ Bobo, ja wówczas słuchałam new romantic i new wave, czyli The Cure i kultowe Disintegration, OMD, A-ha, New Order, Ultravox, Tears For Fears, Pet Shop Boys, Dead or Alive itp. - do dziś pozostał sentyment.
W liceum słuchałam DM, grunge'u w wykonaniu Alice In Chains, Pearl Jam i Soundgarden (precz z Nirvaną), wczesnego dobrego KoRna (Follow The Leader i wszystko po to już syf), RHCP (którzy skończyli się dla mnie na Blood, Sugar, Sex, Magik) i Frusciante solo (jedyny członek zespołu, który obecnie coś dobrego jeszcze w tym zespole robi), z lżejszych rzeczy to przede wszystkim George Michael (za kilkanaście dni koncert ).
Niedługo po tym w Trójce zaczęli lansować Porcupine Tree, odkryłam Peter'a Gabriela i wczesne Genesis, Tindersticks (jacyś chyba półdebile otagowali to na last fm jako rock), Archive, Suede. Ogólnie zaczęłam się rajcować rockiem progresywnym i psychodelią - Ozric Tentacles, Hawkwind, Soma, Mother Gong, Asia. Minimalnie wodewil, bo zakochałam się w Tiger Lillies.
Z ostatnich czasów psytrance, synthpop/ebm, doszłam też do wniosku, że Islandczycy to geniusze - ludności w całym kraju ponad dwa razy mniej niż w Łodzi a tylu genialnych wykonawców (Múm, Sigur Rós że też o pani Björk i Sugarcubes nie wspomnę). Tam musi być jakieś inne powietrze Zupełne nowości to u mnie Katie Melua, Leningrad, Röyksopp, Mogwai, nowa płyta Scissor Sisters <biczuje się po plecach>, choć za to co zrobili z Comfortably Numb powinni ich powiesić.
Więcej grzechów nie pamiętam ale takowe na pewno są
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
alternativ4
|
Wysłany: Nie 8:48, 22 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
Ranga
Dołączył: 05 Paź 2006
Posty: 277
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław / Krotoszyn
|
EveS napisał: |
wczesnego dobrego KoRna (Follow The Leader i wszystko po to już syf) |
"Follow the Leader" jeszcze nie był taki zły. Prawdziwy syf to dopiero "Issues", a to co po niej to nawet na miano syfu nie zasługuje (bo porządny syf by się obraził )
EveS napisał: |
doszłam też do wniosku, że Islandczycy to geniusze - ludności w całym kraju ponad dwa razy mniej niż w Łodzi a tylu genialnych wykonawców (Múm, Sigur Rós że też o pani Björk i Sugarcubes nie wspomnę). |
Z Islandii warto się zainteresować jeszcze Emilianą Torrini (przepiękny jest album "Fisherman's Woman") i może Gus Gus.
A propos "islandzkości"... A znasz/znacie utwór Massive Attack pt. "Joy Luck Club" (z 2CD "Collected")? Nie tylko mnie się wydaje, że ma właśnie islandzki klimat (a to dziwne, bo Massivi stamtąd
EveS napisał: |
Zupełne nowości to u mnie Katie Melua, Leningrad, Röyksopp, Mogwai(...) |
A zaczynasz słuchać Mogwaia od ostatniej płyty, "Mr Beast", czy od starszych? Nowa jest trochę inna od wcześniejszych
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
EveS
|
Wysłany: Nie 13:41, 22 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
Ranga
Dołączył: 18 Paź 2006
Posty: 68
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Zgierz city
|
To ja juz wolę mimo wszystko Issues, bo raz, że tam nie rapują, a dwa, to jakoś więcej piosenek mi stamtąd podchodzi: jak chociażby Make Me Bad - na singlu znajdują się całkiem przednie remiksy. Dokonań po Issues to juz w ogóle nie znam i chyba znać nie chcę
Gus Gus też znam, panią Torrini muszę obczaić w najbliższej przyszłości.
A moja 'przygoda' z Mogwaiem zaczęła się od Happy Songs For Happy People
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Vira
|
Wysłany: Nie 14:40, 22 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
Nieźle Pogrywa
Dołączył: 05 Paź 2006
Posty: 246
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gorzów Wlkp.
|
gus gus zdecydowanie, bjorkowa grzebie sie w dolku, ktory kopie pod soba myslac, ze wspina sie na mount everest.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
alternativ4
|
Wysłany: Nie 14:44, 22 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
Ranga
Dołączył: 05 Paź 2006
Posty: 277
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław / Krotoszyn
|
EveS napisał: |
A moja 'przygoda' z Mogwaiem zaczęła się od Happy Songs For Happy People |
Zupełnie tak, jak moja
Vira napisał: |
bjorkowa grzebie sie w dolku, ktory kopie pod soba myslac, ze wspina sie na mount everest. |
Hmm, co masz na myśli? Ciągoty do eksperymentów na dwóch ostatnich albumach? Czy ogólnie za nią nie przepadasz?
P.S. Mówiłem już, że nie lubię Bjork?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Vira
|
Wysłany: Nie 15:20, 22 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
Nieźle Pogrywa
Dołączył: 05 Paź 2006
Posty: 246
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gorzów Wlkp.
|
przepadalam do homogenica. potem brzoza zaladowala linki i raki, kucnela i zaczela drapac pazurami ziemie, hehehe.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|