|
Piękne pomysłowe rzeźnie metalowe ;D |
<-Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat-> |
Autor |
Wiadomość
|
alternativ4
|
Wysłany: Pią 15:38, 20 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
Ranga
Dołączył: 05 Paź 2006
Posty: 277
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław / Krotoszyn
|
Zakładając ten temat nie chciałem rekomendacji. Myślałem po prostu, że ktoś podzieli się ze mną wrażeniami płynącymi ze słuchania muzyki, jak w tytule. Tymaczasem niektórzy tylko wymieniają tu nazwy, miast pisać o swoich doświadczeniach. Jeśli chcecie dyskutować o Amorphis, Soulfly, zwykłych kapelach blackmetalowych, etc. (które zupełnie tu nie pasują), to zakładajcie osobne tematy. Ok?
Pewnie pan admin prędzej, czy później i tak by się doczepił...
Vira - Fantomas jak najbardziej się nadaje (chyba ). Właściwie z Projektów Pattona jest jednym z najbliższych metalowi. Bardzo lubie. Pewnie napisałbym, jak bardzo, ale jestem zmęczony inicjacją topicu o Dälek-u
Poza ich regularnymi albumami, płyta z filmowymi przebojami jest dość ciekawą rzeczą - motyw z "Omen-a" zabija
I jeszcze z "Ojca chrzestnego", "Dziecka Rosemary"...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
nightmaster
|
Wysłany: Pią 19:50, 20 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
Nowy
Dołączył: 20 Paź 2006
Posty: 6
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bielsko
|
no to w takim razie ja polecę wszystkim projekt Road Runner Unitet. tę kompozyję nagrało 55 najlepszych muzyków z wytwórni Road Runner Records. Znajdują się na nie artyści pokroju Daniego Filth'a i innych. Osobiście polecam wszystkim kawałek Dawn of a golden Age i Independent(Voive of the voiceless)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pyorrhoea
|
Wysłany: Sob 0:46, 21 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
Janko muzykant
Dołączył: 15 Paź 2006
Posty: 11
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
alternativ4 napisał: |
Zakładając ten temat nie chciałem rekomendacji. Myślałem po prostu, że ktoś podzieli się ze mną wrażeniami płynącymi ze słuchania muzyki, jak w tytule. |
Zatem proszę bardzo - wrażenia z odsłuchu albumu "Agonizing Journey Through the Burning Universe and Transcendental Ritual of Transfiguration" polskiej kapeli Anima Damnata. Każdy utwór miażdży potężną ścianą brutalnego dźwięku, a jeśli dodamy do tego wokal rodem z szatańskiego odbytu i wykręcone tytuły a'la "Necrosadist masturbation upon the Mary's disemboweled corpse", otrzymamy wzorzec iście szatańskiego grania, listę utworów, przy których człowiek ma ochotę złapać za pierwszy lepszy ciężki przedmiot pod ręką i wybiec na ulicę celem rozbicia czaszki każdego napotkanego przechodnia lub dekapitacji sąsiadki przy użyciu chociażby drylownicy do śliwek. Innymi słowy - polecam gorąco ten brutalny, gniotący sutki album, w którego nagraniu chyba niejeden demon maczał swoje paluchy, a może i nawet fallusa.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|
|