electroclash, czyli ęteligętny róż

Vira

wedlug wikipedii:
Electroclash (Electro Clash) to gatunek muzyki wywodzący się z punka, nowej fali i gatunków tanecznej muzyki elektronicznej takich jak electropop, house czy techno. Rozwijał się w podziemiu Nowego Jorku i Detroit w końcówce lat 90'tych aż do roku 2001 kiedy to nowojorski DJ Larry Tee zaczął organizować festiwale z udziałem czołowych artystów tego gatunku (zarejestrował też "electroclash" jako nazwę handlową swojego festiwalu). Połączony jest ze specyficznym stylem ubierania się i sztuką wzorowanych na pracach Andy'ego Warhola i Vivienne Westwood. Teksty nawiązują do atmosfery niekończącej się imprezy, seksualnego pożądania, upadu wartości moralnych, globalizacji i dominacji techniki we współczesnym świecie. Wokal opiera się głównie na melorecytacji, może też w ogóle go nie być.

z racji tego, że to moja dzialka, pozwole sobie rekomendowac tu od czasu do czasu przedstawicieli gatunku.
na pierwszy ogien oczywiscie moi bogowie, czyli duet fischerspooner.

nie bede sie wdawac w biografie, mozna ja znalezc na [link widoczny dla zalogowanych] (bardzo skromnie, bardzo. hehe)

zaczynali od stuprocentowych syntetycznych dzwiekow. nie wiem, czy znajdzie sie osoba, ktora nie zna emerge.
chociaz wedlug mnie na wieksza uwage zasluguje genialne video do sweetness (warto wytrzymac to ladowanie sie 9 minut teledysku Wink

)

po serii koncertow bazujacych jedynie na show i efektach wizualnych chyba przyszla pora refleksji, bo nastepny album nagrali juz z gitarami i bardziej zywymi smaczkami. plyta 'odyssey' brzmi juz bardziej cieplo i przyswajalnie. na przyklad takie just let go..

chociaz i tak najbardziej rozwalaja w wersji na zywo. mialam to szczescie, ze widzialam ich na nokia trends. i to w pierwszym rzedzie ;]. sklad powalil - polaczyli show (dwie tancerki+casey przebierajacy sie co 2-3 utwory) ze swietnie brzmiacym koncertem (w skladzie gitara, bas, perka).
zreszta - http://www.youtube.com/watch?v=i1eg9SjWbDs